
Lista śmierci: to thriller konspiracyjny, który łączy akcję z głębokimi psychologicznymi pytaniami związanymi z kosztem wywierania zbyt dużej presji na najlepiej wyszkolonych amerykańskich żołnierzach. Głównym bohaterem jest Reece (Pratt), którego pluton wpadł w zasadzkę podczas wykonywania jednej z misji. Męczony wyrzutami sumienia w końcu odkrywa spisek, przez który zginęli jego przyjaciele. Stoją za nim, rzecz jasna, wysoko postawione osoby. Bohater wkracza więc na ścieżkę zemsty. James, komandos Navy SEALS, jako jedyny uchodzi żywy z zasadzki. Po powrocie do kraju na jaw wychodzą nowe fakty a życie Jamesa ponownie znajduje się w niebezpieczeństwie.
Oficer elitarnej formacji Navy SEALs, James Reece (Chris Pratt), dowodzi operacją prowadzoną pod osłoną nocy w Afganistanie. Misja okazuje się śmiertelną pułapką. Coś nagle idzie nie tak, jak powinno. Członkowie grupy zachowują się inaczej niż zwykle. Dochodzi do istnej rzezi. Reece jest jednym z dwóch ocalałych. Jako dowódca zostaje obarczony winą za największe niepowodzenie w historii amerykańskich sił specjalnych. Problem polega na tym, że jego zeznania znacząco różnią się od tego, co faktycznie się wydarzyło. Ktoś zaczyna zmieniać historię i do tego jest w tym tak skuteczny, że nawet James zaczyna powątpiewać w swoją pamięć. Zwłaszcza że podczas feralnej misji mocno oberwał w głowę.
Twórcom udało się zebrać też bardzo ciekawą obsadę, która miała zdjąć ciężar z barków Pratta, by sam tej produkcji nie ciągnął. Szkoda tylko, że zapomnieli ich wykorzystać mocniej w scenariuszu. Najlepszym przykładem jest Ben Edwards (Taylor Kitsch), czyli skrzydłowy Reeca. Facet pojawia się, gdy nasz bohater musi przeprowadzić jakąś bardziej skomplikowaną akcję, a tak to jego udział ogranicza się do rozmów przez telefon. Szkoda, bo widać, że panowie dobrze się rozumieją. Świetnie się ich razem ogląda. Podobnie jest z Jaiem Courtneyem, który idealnie pasuje do roli szemranego biznesmena chcącego dorobić się miliardów na kontrakcie z wojskiem. Niestety, jego postać też jest zepchnięta na trzeci plan. Takich przykładów jest więcej.
Komentarze
Świetny serial
Zabieram sie za ogladanie kolejnego odcinka!
jak wam się nie uruchamia player po rejestracji to otwórzcie stronę na nowo, u mnie pomogło
Bardzo świetny serial polecam
Zakończenie mnie totalnie zaskoczyło :o
Fakt! Dobre.
Daje 9/10
Dzięki za udostępnienie serialu, nigdzie go nie mogłam znaleźć
dobry polecam
Załaduj pozostałe komentarze...