New Amsterdam opowiada o nowym dyrektorze jednego z najstarszych szpitali, który wprowadza zaskakujące zmiany w tamtejszej służbie zdrowia. Sam jednak zmaga się z wielką trudnością. Akcja rozgrywa się w amerykańskim szpitalu, inspirowanym szpitalem Bellevue. Fabuła koncentruje się na dyrektorze placówki i jego zmaganiach z zawodowymi obowiązkami.
Fabuła serialu bazuje na książce Twelve Patients: Life and Death at Bellevue Hospital autorstwa jednego z tamtejszych lekarzy, Erica Manheimera. Z kolei tytułowy szpital, New Amsterdam, jest inspirowany prawdziwym miejscem – szpitalem Bellevue na Manhattanie – najstarszym takim ośrodkiem w kraju. Dostajemy zatem ciekawą lokację, która już z samego założenia gwarantuje różnorodność i dynamikę wydarzeń. Okazuje się, że jest ich dużo. Ale czy ilość idzie w tym przypadku w parze z jakością?
Serial rozpoczyna się od przedstawienia postaci głównej, czyli dr. Maxa Goodwina (Ryan Eggold). Charyzmatyczny doktor przybywa do szpitala, by zrewolucjonizować jego działanie i przywrócić lekarzom wiarę we własny zawód, a pacjentom zapewnić najlepszą ochronę zdrowia. Łatwo można dać się zwieść jego miłemu uśmiechowi, który nieustannie gości na jego twarzy, nawet w sytuacjach, kiedy zwalnia pół szpitala. Z kolei wielokrotnie wypowiadane przez niego słowa “jak mogę pomóc?” już w trakcie pierwszego odcinka stają się mantrą dla całego serialu. Próbują być również dobrą wróżbą dla produkcji, by jednak udało jej się odnieść sukces. A z tym może być ciężko, bo nawet główny bohater kreowany trochę w stylu kultowego już dr. House’a, może nie unieść na swoich barkach ciężaru produkcji.
Okazuje się, że pilot serialu jest jak najbardziej… poprawny. To jest pierwsze określenie, jakie przychodzi na myśl, zwłaszcza w pierwszej połowie odcinka. Dostajemy dość prostą ekspozycję postaci, która bardzo szybko pozwala nam poznać poszczególnych bohaterów. Charakterystyka postaci też nie pozostawia szczególnie wiele miejsca na własną interpretację. Pod tym względem serial nie wybija się ponad utarte schematy. Psycholog, dr Iggy Frome ( znany głównie z komedii Tyler Labine), jest niezdarnym, ale łagodnym “misiem” w sztruksowej marynarce. Kardiolog, dr Floyd Pearson (Jocko Sims), to nic innego jak typowy, w końcu odnoszący sukces, czarnoskóry mężczyzna z trudną młodością i problemami na tle rasowym. Z kolei szef onkologii, dr Hana Sharpe (Freema Agyeman), to krnąbrna, ale niezwykle utalentowana młoda kobieta, która już od pierwszego spotkania z nowym dyrektorem pokazuje zawodowe pazury. Niby wszystko gra, niby to wszystko do siebie pasuje, ale jednak odnosi się wrażenie, że już się to gdzieś widziało. I to nie jeden raz.
Komentarze
Świetny serial
Zabieram sie za ogladanie kolejnego odcinka!
jak wam się nie uruchamia player po rejestracji to otwórzcie stronę na nowo, u mnie pomogło
Bardzo świetny serial polecam
Zakończenie mnie totalnie zaskoczyło :o
Fakt! Dobre.
Daje 9/10
Dzięki za udostępnienie serialu, nigdzie go nie mogłam znaleźć
dobry polecam
Załaduj pozostałe komentarze...