

Główną rolę w „Shtisel” gra rodzina ortodoksyjnych Żydów, która mieszka w konserwatywnej dzielnicy Jerozolimy, Mea Shearim. Jej członkowie zmagają się z codziennością, szukają miłości i starają się poradzić sobie ze stratą. Pierwszy sezon serialu ukazał się w 2013 r., drugi miał premierę w 2015. Z czasem serial stał się popularny również poza Izraelem, głównie dzięki platformie Netflix.
Występują: Michael Aloni, Shira Haas, Sarel Piterman, Doval’e Glickman, Neta Riskin, Orly Silbersatz Banai, Eliana Shechter, Zohar Strauss i Gal Fishel.
Prace nad trzecim sezonem miały ruszyć w maju, ale pandemia koronawirusa pomieszała szyki ekipie filmowej. Nadzieję na to, że opóźnienie z realizacją serialu nie będzie zbyt długie, przyniosła Shira Haas, która w połowie czerwca opublikowała w mediach społecznościowych swoje zdjęcie ze scenariuszem kontynuacji „Shtisel”.
„Kilkukrotnie płakałam, gdy czytałam scenariusz, a nie jestem typem płaczki” – uchyliła rąbka tajemnicy w jednym z wywiadów. Na marginesie, Haas możemy również oglądać w hitowym serialu Netflixa „Unorthodox”.
Ostatecznie prace nad kolejną transzą serialu rozpoczęły się w połowie lipca. Dowodem na to są m.in. zdjęcia, które pojawiły się na instagramowym profilu Michaela Aloniego. Aktor, który gra kochliwego Akivę, dał się sfotografować podczas przerwy na planie zdjęciowym, gdy robił sobie żarty z Shirą. Jako że ubrany jest w piżamę, post okrasił humorystycznym komentarzem „Piękność i gość w piżamie”.
Nowe odcinki „Shitsel” ujrzą światło dzienne w przyszłym roku.
Co ciekawe, zarówno Aloni, jak i Haas mają polskie korzenie. Rodzina Shiry związana była z Polską, Węgrami i Czechami. Jeśli chodzi o Michaela, wiadomo nieco więcej – z naszym krajem byli związani dziadkowie ze strony jego ojca.
Zdarzają się serialowe alternatywy bardziej i mniej alternatywne. Kiedy omawiamy jakiś brytyjski czy skandynawski kryminał, to mniej więcej wiadomo, czego się spodziewać. I nawet jeśli „nieamerykańskość” odróżnia pewne produkcje dramatyczne czy komediowe od tego, co częściej towarzyszy nam na ekranie, to rzadko mamy do czynienia z realiami, które całkiem wywracają nasze serialowe przyzwyczajenia.